ENEN
SLAVSKI 25.07.2017r.
WET
- BALLADA
Dziś ballada ma o wecie
Prezydenckim
do Ustawy
O
Reformie Polskich Sądów!
Stwarza
problem to poważny,
Zwłaszcza
w udręczonym kraju,
Gdzie
panoszy się jak Hydra
„Nadzwyczajna
Kasta Sędziów”,
Którą
„z korzeniami wyrwać”
Trzeba
było dawno temu,
Co
niestety się nie stało!
Z
tego względu nie ma wyjścia:
Chcąc
przeszkodzić jawnym planom
Dezorganizacji
państwa,
Przez
„Totalną Opozycję”,
My
(nasz naród - społeczeństwo!)
Dziś
„na pokład” siły wszystkie
Już
musimy wyprowadzić
Z
całą wręcz determinacją,
Aby
kwestię tę rozwiązać
Raz
na zawsze! Patrząc na to,
Co
się dzieje w środowisku,
Które
objąć ma reforma,
Niewątpliwym
się wydaje
Fakt,
że wszelkie zmiany od nas
Całkowicie
tu zależą,
Bowiem
to „sędziowskie grono”
Tak
naprawdę żadnej zmiany
Tutaj
nie chce! Pod osłoną
Od
dziesiątek lat wciąż żyjąc
Bez
kontroli sił zewnętrznych
Wprost
przywykli do poglądu,
Że
reforma jest czymś zbędnym,
Co
narusza ich zwyczaje
I
pozycję wyjątkową,
Która
sprawia, że to sędzia
Zawsze
ma „ostatnie słowo”!
Idealnym
tu przykładem
Jest
Rzepliński, który czynnie,
Wbrew
przepisom (Konstytucji!)
Jawnie
wspiera opozycję!
Na
ulicznej demonstracji
Stwierdził:
„Trzeba zmienić wszystko,
Żeby
wszystko pozostało
Po
staremu”! Oto przyszłość,
Jaka
marzy się sędziemu,
Który
ze sprawiedliwością
Dzisiaj
tyle ma wspólnego,
Co
„pijany” z „drogą prostą”!
Czymś
kompletnie poronionym
Się
wydają te pomysły,
Które
dało się już słyszeć
Po
tym „wecie”, wszak nam wszystkim
Jednoznacznie
się kojarzy
Pomysł
„Okrągłego Stołu”,
Który
miałby (nierealne!)
Forum
być „rozsądnych rozmów”,
Gdzie
„pospołu” opozycja
Razem
z partią PIS układy
Mogłaby
zawierać wspólne!
Ktoś,
kto tak próbuje radzić
Albo
„wczoraj” się urodził
I
naiwny jest, jak dziecko,
Albo
jest podstępnym graczem,
Propozycją
tą „zdradziecką”
Pragnąc
tę powtórzyć woltę,
Która
wyszła w „Magdalence”,
Gdzie
Wałęsa dogadywał
Się
z Kiszczakiem, tracąc więcej,
Niż
ktokolwiek z towarzyszy
Jego
wówczas podejrzewał:
„Sprzedał”
Związek „Solidarność”
Za
profity robiąc „przewał”!
Konsekwencje
jego zdrady
Odczuwamy
nieustannie:
Kwestia
„reprywatyzacji”,
Ogrom
afer, brak lustracji,
Cała
ta korupcja w Sądach,
Arogancja
dawnych „elit”,
Które
okradały Polskę
W
sposób jawny i bezczelny!
Co
się tyczy Prezydenta -
Dziś
ocenić Go nie umiem
Całkowicie
jednoznacznie,
Lecz
uderzył mnie argument,
Który
przy podjęciu przezeń
Tej
decyzji był „kluczowym”!
Powołując
się na zdanie
Dość
szlachetnej - przyznam - wdowy,
Pani
Zofii Romaszewskiej,
Chyba
nie postąpił mądrze!
Przypisując
„złe intencje”
Prokuratorowi
Ziobrze
Ta
wiekowa już kobieta
Dała
wyraz ignorancji
Całkowitej
swej w tej kwestii!
Spowalniając
wszak bieg sprawy,
Która
nie cierpiącą zwłoki
Jest
od dawna w naszym kraju
„Kij”
wsadziła w tej reformy
„Złote
szprychy”! Czy udadzą
Nam
się teraz owe zmiany?
Nie
„utoną” gdzieś w chaosie,
Który
chora z nienawiści
Opozycja
niemal co dzień
Stara
wzniecić się tak w kraju,
Jak
i poza granicami,
Szerząc
kłamstwa swe perfidne,
Los
ojczyzny mając za nic?
Tego
nie wiem, wiem jednakże,
Że
Prezydent ma „zagwozdkę”,
Jeśli
„ogień” pragnie z „wodą”
Złączyć
w jedno! Gra o Polskę
Tutaj
toczy się zażarta
I
jeżeli źle wybierze,
To
nie wróżę mu sukcesu,
Czego
jednak życzę szczerze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz