ENEN SLAVSKI
W
KWESTII „REVITALIZACJI”
W świecie złudzeń
„platformiarzy”
(W zbliżających
się wakacjach)
Słowem
- kluczem, jak się zdaje,
Będzie „REVITALIZACJA”!
Ale jak tu - moi mili -
Revitalizować trupa,
Kiedy „ETOS” ich „PLATFORMY”
Dawno bezpowrotnie upadł?
Leżącego już „na deskach”
Nie
wypada raczej „KOPAĆ”
Nawet jeśli z różnych względów
Przyszła na to by ochota,
Więc
wybaczcie, ze nie będę
Skupiał się w tym miejscu teraz
Na
„pod dywan” zamiecionych
Niezliczonych wręcz aferach,
Żenujących „tłumaczeniach”
Dobrze znanych nam postaci!
Raczej kilka zdań tu sklecę
O
tym, o czym sam bym marzył!
Otóż
marzy mi się stale
(Wiem, naiwnym jestem gościem!),
Taki kraj (na przykład Polska!),
W
którym żyłoby się prościej,
W
którym ci, co rządzą nami
(Kompetentni i uczciwi!)
Będąc w zgodzie ze wszystkimi
Mogli naród by zadziwić
Tym, że wszystko to, co czynią,
Czynią „pro publico bono”,
W
świetle dnia lub jupiterów,
Nie
pod nocy zaś osłoną,
Kombinując coś „pod stołem”
I
jedynie myśląc o tym,
By
przypadkiem nie podsłuchał
W restauracji ich „U SOWY”
Ktoś, kto potem, już w codziennej,
Względnie „tygodniowej” prasie
Cały szwindel ich ujawni
Powodując wielki zamęt!
Dość już tych usprawiedliwień,
Którym
nikt nie daje wiary,
W
których skompromitowanych
W
roli stawia się „ofiary”,
W czym brylować
usiłuje
Premier, broniąc swych ministrów,
Na
co nabrać by się nie dał
Choćby i „rasowy przygłup”!
Jednak nie chcąc zbyt rozwlekać
Własnych nad tym dywagacji
Myśl zakończę taką oto
Krótką puentą: Otóż zaszczyt
Wbrew pozorom przynieść może
Nawet temu, kto się myli
Fakt, że broniąc spraw przegranych
Nigdy nie był się „ześwinił”
I
miast twierdzić, że „deszcz pada”,
Kiedy w twarz mu wszyscy plują,
Umie
w porę zejść ze sceny,
By
popiołem posypując
Własną głowę, uratować
Choćby
nikły cień honoru!
Zawszeć to o wiele lepsze,
Niż
brać udział w grze pozorów!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz