W KWESTII POJEDNANIA I STOSOWNEJ DO WIN KARY




  ENEN SLAVSKI                                                  12.04.2016r.


                             W KWESTII POJEDNANIA
                                               I
                      STOSOWNEJ DO WIN KARY
                 
                       W naszym kraju wciąż „gotuje”
Się jak „w kotle Lucyfera”!
Opozycja na legalnie
Rząd wybrany, chcąc wywierać

Stały nacisk, choćby nie wiem
Jak to było absurdalne,
Nie przebiera tutaj w środkach:
Wśród inwektyw, przeinaczeń,

Coraz częściej się zdarzają
Wprost fałszywe oskarżenia,
Byle tylko nie dopuścić
Do uzdrawiających przemian!

Nieustannie ktoś „kij w szprychy”
Pragnie wepchnąć nowej władzy!
Za grosz zdrowej tu refleksji,
Iż to scenariuszem czarnym

Może grozić tej Ojczyźnie,
Której winni służyć przecież
Niezależnie od poglądów,
Czy stanowisk w kraju, w świecie,

Zajmowanych „do niedawna”
„Aktualnie” lub „w przyszłości”!
Oni jednak wolą judzić
I bezczelnie wręcz donosić

Na tę Polskę, co przez wieki
Okradana przez najeźdźców,
W końcu mogłaby - być może -
Wybić się na niezależność!
  
Ta jednakże, aby dane
Było zaznać nam jej w pełni,
Potrzebuje narodowej,
Pełnej zgody, niemal JEDNI!

Oczywiście, ma to jedność
Nie poglądów być, lecz  celów
I wartości, tych najwyższych!
Z tego względu, przyjacielu,

Uczestniku mych rozważań
W owej wierszowanej formie,
Spróbuj sam, we własnej duszy
Się do owych wniosków odnieść!

Jak zapewne wiesz, ostatnio
(W dniu Rocznicy Katastrofy,
Co w Smoleńsku się zdarzyła
Przed sześcioma laty!) o tym

Co nas dzieli nieustannie
Rozprawiano dość szeroko:
Mówił o tym nasz Prezydent!
Przysłuchując się tym słowom,

Które wypowiadał szczerze
(Pragnąc łączyć, a nie dzielić!),
Muszę z perspektywy czasu
Stwierdzić, iż nie zrozumieli

Sensu Jego wypowiedzi
Raczej „opozycjoniści”,
Którzy to - jak zwykle, zresztą! -
Swym stosunkiem nienawistnym

Tak do Pana Prezydenta,
Jak Prezesa Kaczyńskiego,
Zapragnęli im przypisać
„Fałsz”, „obłudę” oraz „sprzeczność”!

Lecz sprzeczności tu nie było,
Chęć albowiem „pojednania”
Nie oznacza, że „tych winnych”
Nie należy nigdy karać!

Byłoby to absurdalne
Całkiem wręcz „ rozumowanie”:
KTO ZANIEDBAŁ OBOWIĄZKI
ZASŁUGUJE TEŻ NA KARĘ!!!

I dopiero gdy odbędzie
Ją stosownie do swej winy,
Może liczyć, że wybaczy
Mu się błędy! JEST CZYMŚ INNYM

„POJEDNANIE”, „ PEŁNA ZGODA”,
FAKT, ŻE „COŚ SIĘ WYBACZYŁO”,
INNYM - ZADOŚĆUCZYNIENIE!
JEŚLI MA BYĆ SPRAWIEDLIWOŚĆ,

KTÓRA WSZYSTKICH NAS DOTYCZYĆ
WINNA W RÓWNYM PRZECIEŻ STOPNIU,
NIE MIESZAJMY RAZEM Z SOBĄ
TYCH ODRĘBNYCH DWÓCH PORZĄDKÓW!

CZYNIĄC TAK, BĘDZIEMY STALE
OSZUKIWAĆ SIĘ NAWZAJEM
I MIAST KRAJ UNIEZALEŻNIĆ,
WPROWADZIMY JENO ZAMĘT!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz