BALLADA MAFIJNA




      ENEN SLAVSKI                                                  26.08.2016r.


                                  BALLADA MAFIJNA

                       Dziś o jednej z tych najgorszych
Grup mafijnych ma ballada,
W której to „Naczelnej Radzie”
Aż dziewięciu śmie zasiadać

Sędziów Konstytucyjnego
W naszym kraju Trybunału,
Którym rozum wprost odjęło:
Zapragnęli „RASĄ PANÓW”

Się obwołać „wszem i wobec”
Żyjąc w pełnej bezkarności,
Tak, by zdławić demokrację
I by naród nie mógł rościć

Sobie żadnych już pretensji
Do przeprowadzenia zmiany,
Która mogłaby naruszyć
Ich układy platformiane!

Stojąc dziś „pod ścianą płaczu”,
Drżąc o swoje własne stołki
(Gdy odejdzie „w cień” Rzepliński!),
Tłumiąc swej rozpaczy okrzyk

Zrozumieli, iż uzgodnić
(Nim kadencja jego minie!)
Muszą plan na „bój ostatni”,
Opracować „cud - taktykę”,

Która by umożliwiła
Ominięcie Konstytucji
I stosownych do niej ustaw,
Które mogą ich wyrzucić
  
Poza nawias społeczeństwa,
Które będąc im poddane
Do tej pory przyjmowało
Bezkrytycznie fakt, iż panem

Jego może być imbecyl,
Zwykły ćwok w sędziowskiej todze,
Który gdy swój wyda wyrok,
Nic poradzić już nie możesz,

Bowiem nawet jak w sentencji
Są twierdzenia z sobą sprzeczne
(Jawnie wręcz niesprawiedliwe!),
Od decyzji „ostatecznej”

Być nie może odwołania!
Choćby sędzia był „gangsterem”,
Nietykalnym pozostanie!
Po to immunitet przecież

Kiedyś został wymyślony!
Wiem, z innego trochę względu,
Jednak sprytnych grono „sędziów”,
Z których to niejeden mendą

Się okazał być w historii
Sądownictwa oraz prawa,
Wypaczyło tę zasadę,
Mając nieuczciwy zamiar

Skorzystania z przywilejów
W celach sprzecznych z założeniem,
Które chronić przecież miało
Tych uczciwych! Dziś już pewien

Każdy z nas być tego może,
Że ich rolą jest mataczyć,
Czego dowód dali w mailach!
Prawo dla nich nic nie znaczy!
  
Jest jedynie tylko środkiem
Osiągania przez nich celów
Skrajnie niedemokratycznych!
Tak więc drogi przyjacielu,

Czytelniku komentarzy
W moim tu „Satyriconie”:
Czas najwyższy, aby z tym „ich”
Trybunałem zrobić koniec!

Już w wystarczającym stopniu
Skompromitowali siebie!
Dla ojczyzny są ciężarem
I „u nogi kulą”! Więcej

Osiągnęlibyśmy wspólnie
(Jak Szwajcarzy w swoim kraju!),
Gdybyśmy zrezygnowali
Raz na zawsze z Trybunałów,

W których szerzy się korupcja,
Liczą polityczne względy,
Którym może przewodniczyć
Zwykły błazen, tak nadętym

I obmierzłym będąc typem,
Że gdy patrzysz w jego lica,
To jedynie o tym marzysz,
By natychmiast się wyrzygać!

Całe to sędziowskie grono
(Klan „dziewięciu” oczywiście!),
Jak się temu dobrze przyjrzeć,
Przypomina ośmiornicę!

Głową tejże jest Rzepliński!
Pozostali - to ramiona,
Co chcąc zmiażdżyć demokrację
Liczą, iż ta wkrótce skonać 

Pod naporem zechce siły,
Która jednak słabnie w oczach,
Co wyraźnie dostrzegamy
Po ostatnich (sic!) wyborach!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz