HUCPIARSKA BALLADA



                ENEN SLAVSKI                             17.07.2017r.

                    HUCPIARSKA BALLADA

                      Obraz skrajnej nienawiści,
Buty, chamstwa i głupoty
Na wczorajszej demonstracji
Obok Sejmu! Myśląc o tym

Czego byliśmy świadkami,
Trudno dobrać takie słowa,
Które w kulturalny sposób
Mogłyby to zobrazować!

Banda podłych sprzedawczyków,
Zdrajców Polski i narodu
Rozpaczliwie poszukując
(Nieudolnie wciąż!) sposobów

Na to, by obalić siłą
Nasz legalny Rząd (Rząd Polski!)
Jawnie wzywa do anarchii!
Ich skład personalny, to wstyd!

To plejada całkowicie
Skompromitowanych „elit”
Trzeciej Rzeczypospolitej!
Prymitywne hasła, śpiewy

Owej z jednej strony „tłuszczy”
Rozwydrzonej, żądnej „czynu”,
Który skończyłby się krwawo,
Z drugiej strony - polityków

Obnażają całkowicie
Ich zamiary i intencje!
Pytam zatem was, rodacy:
Czego jeszcze trzeba więcej,

By zrozumieć kto w tym kraju
Patriotą jest - kto zdrajcą?
Kto prawdziwym demokratą,
Kto wciąż „za pan brat” z anarchią?

Kto do krwi rozlewu dąży
By za wszelką niemal cenę
Móc utrzymać swe złodziejskie,
Utracone przywileje?

Komu marzy się, by Sądy
Skazywały tych uczciwych,
Którzy walczyć chcą z korupcją,
Lekceważąc całkiem czyny,

Które popełniane będąc
Przez „elity” (również sędziów,
Członków „nadzwyczajnej kasty”!)
Wprost prowadzą do zamętu,

W którym tracą swe znaczenie
Znane wszystkim nam pojęcia!
„Wolność”, „Równość”, „Demokracja”
W ustach opozycji zmieniać

Radykalnie się wydają
Swój właściwy sens, albowiem
„Wolność” - jeśli „ich” dotyczy!
„Równość” - tylko jeśli odnieść

Ją do wąskiej grupy ludzi,
Którzy w rękach dzierżąc władzę
„Łupem” dzielą się „po równo”
Okradając „ciemną masę”,

Z którą zwykle im kojarzy
Się nasz naród  - więc my wszyscy!
„Demokracja” - w ich wydaniu
Jest pojęciem ironicznym,

Nie mającym nic wspólnego
Z tą prawdziwą demokracją,
W której to suweren (naród!)
Strzegąc polskiej racji stanu

Raz na kilka lat, w wyborach,
Daje wyraz własnej woli
Określając jednoznacznie
Kto ma w zgodzie z prawem rządzić!

Wczoraj, podczas tej „zadymy”
Pojawiła się „śmietanka”
Post komunistycznej sitwy,
Której zwykły „stanu zamach”

Marzy się, albowiem czują,
Że „grunt pod stopami płonie”,
Co zwiastuje nieuchronnie
Zbliżający się ich koniec!

Stąd obecność tam Michnika
(Brata zdrajcy i oprawcy!),
Który na pytania trudne
Odpowiadać tylko w chamski

I wulgarny sposób umie,
Gdyż inaczej nie potrafi
Odkąd w oczach społeczeństwa
Honor i szacunek stracił!

Dalej Petru i Schetyna
Z Frasyniukiem na dokładkę,
Wsparci przez Balcerowicza,
Który również w ordynarnym,

Jakże charakterystycznym
Stylu wyraz swej frustracji
Dawał robiąc z siebie durnia,
Co mu chyba weszło w nawyk!

„Vlad” Frasyniuk - jak „Dracula”
Z nienawistnym błyskiem w oku
Nawoływał do „vendetty”!
W kuriozalny całkiem sposób

Zwrócił się w szaleństwie swoim
Do „ulicznej kostki bruku”
Chcąc „przeciągnąć ją” na stronę
Zgromadzonych tam półgłówków!

Ta jednakże wykazując
Rozum dużo większy od nich
Pozostała niewzruszona
Pod stopami i do wojny

Z całym naszym społeczeństwem
Przezeń się nie dała wciągnąć,
Przez co od nich okazała
Dużo bardziej się „rozsądną”!

To końcowe zestawienie
Zdaje się tu być kluczowe!
Kto mądrzejszym jest w istocie:
„Kostka bruku”, czy też „człowiek”?

Ten, kto broniąc „super kasty”
Cały naród chce zniewolić,
Czy też owa „kostka z bruku”
Z całym swoim (sic!) rozsądkiem?

Gdzie granice są absurdu
Oraz gdzie granice prawa,
Które jeśli ktoś przekracza,
Tego winno się ukarać?

Pozostawiam te pytania
Tu bez własnej odpowiedzi,
Która dla mnie oczywistą
Jest! Ty czytelniku przemyśl

To w zaciszu swego domu
Wykazując się mądrością
Większą, niż ci, którzy bronić
Chcą skorumpowanych Sądów!























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz