UNIONIADA

      

      ENEN SLAVSKI                                  29.03.2017r.

                                 UNIONIADA

                                 Dziś o Unii Europejskiej

Po tym „kuriozalnym szczycie”,

Gdzie dwadzieścia siedem krajów

Nie przejęło się sprzeciwem

Polski w kwestii dość istotnej,

Gdyż ponowny wybór Tuska

Wbrew Polakom na kadencję

Drugą jednoznacznie uznać

Można za gwałt na zasadach,

Które się bezczelnie łamie,

Kiedy Unia wchodzi w konflikt

Z - w jej mniemaniu - „słabszym krajem”!

To z „jednością” w żadnym razie

Nic wspólnego przecież nie ma,

Przez co wraca (jak bumerang!)

Sensu owej „Unii” temat!

Chodzi o „interes wspólny”,

Czy jedynie kilku krajów,

Które kosztem pozostałych

Własne cele osiągają

W sposób „zawoalowany”,

Pod przykrywką „chwytnych haseł”,

Co wciąż pozostają „puste”,

Gdyż jedynym ich zadaniem

Jest podtrzymywanie złudzeń

Naiwnego społeczeństwa,

Że dla „powszechnego dobra”

Urzędnicy na błazeństwach

Swą uwagę wciąż skupiają

Zaniedbując rzeczy ważne!

Te nie mogą się doczekać

Od nich wręcz reakcji żadnej,

Która mogłaby zaradzić

Aktualnym dziś problemom!

Gdy się trzeba z nimi zmierzyć

Unię wciąż cechuje niemoc!

„Wolność”, „Równość”, „Demokracja”

W naszej Unii - to frazesy,

W które (mimo szczerych chęci!)

Coraz trudniej jest uwierzyć!

Zresztą - mówiąc między nami -

Tutaj nie o wiarę chodzi!

Krótkowzroczny plan „Brukseli”

W perspektywie więcej szkody

Może przynieść nam, niż zysku,

Gdyż nie dostrzegając przyczyn

Oraz sedna tych problemów

Z każdą chwilą głębszy kryzys

Nam serwują, co dość łatwo

„Gołym okiem” zauważyć!

Jeśli nic się tu nie zmieni,

Jeden Bóg wie co się zdarzy

W nieodległej już przyszłości!

Bez reformy Unia przegra

I rozpadnie się, jak zwykły

Domek z kart, więc jeśli czerpać

Chcielibyśmy z tej idei,

Co przed sześćdziesięciu laty

W mądrych głowach się zrodziła,

Czas najwyższy, by inaczej

Niż to miejsce ma obecnie

Spojrzeć na konieczność zmiany:

Trzeba wrócić znów „do źródeł”,

Bowiem „Ojców Unii” zamysł

Obejmując szczytne cele,

Miał szlachetne też zamiary,

Co w unijnych „elit” gronie

Stało się czymś zapomnianym!

Ich paniczny strach przed reform

Wprowadzeniem jest głupotą,

Która dyskwalifikuje!

My na przekór tym idiotom,

Którzy chcieliby przekształcić

W „muzułmański kraj” Europę

Dbać musimy o wartości

Wciąż chrześcijańskie! Żaden „rozejm”

Pod postacią „multi - culti”

Tutaj wchodzić w grę nie może!

Oznaczałoby to klęskę

W „podjazdowej wojnie”, bowiem

Tam, gdzie miłość przeciwstawiać

Ktoś próbuje nienawiści

Tylko i wyłącznie „czarny”

Się scenariusz może ziścić!

Gdy zaleją nas miliony

Obcych kulturowo ludzi,

Nagle przyjdzie nam „w nocniku”

Z własną ręką się obudzić!

Jeśli ktoś ma inne zdanie

(Schulz, Timmermans et consortes!)

Niech zaprasza ich do siebie!

Nikt nie może w sprawy polskie

Mieszać się wbrew naszej woli!

Świat powinien zapamiętać:

My zrzucimy każde pęta!

Nikt nie zdoła nas okiełznać!