ENEN
SLAVSKI 16.09.2017r.
BALLADA
NEOLOGIZUJĄCA
Dziś
ballada o „GLAMGLANIU”,
Które
- według Petru Rysia! -
Jest
czynnością dość powszechną,
Zwłaszcza
gdy na politykach
Skupić
całą swą uwagę
W
stopniu „zaawansowanym”
Aż
do granic możliwości,
Z
czego Petru Ryś jest znany!
O
tym, że to „bystry facet”
W
Polsce każde wie niemowlę,
Które
(zanim się nauczy
Jeszcze
mówić!) łatwo dowieść
Tego
może nam gaworząc,
A
to przecież właśnie język,
Którym
biegle posługuje
Się
Ryś Petru, gdy „od rzeczy”
Rozmaite
plotąc bzdury
Znać
o sobie daje w Sejmie
Lub
na demonstracjach KOD-u!
Wręcz
niewybaczalnym błędem
Byłoby
zlekceważenie
Jednak
myśli w tym zawartej!
Rozwiązanie
więc zagadki
Czym
„glamglanie” jest - jest warte
Poświęcenia
w zawierusze
Dnia
cennego jakże czasu,
Zwłaszcza
że bezpardonowo
Być
„glamglanym” miałby naród,
Czyli
każdy z nas, a przez to
Sprawa
zda się już poważna,
Gdy
nieszczere są intencje
Tych,
co pragną nas „wyglamglać”!
I
tu rodzi się pytanie:
Gdzież
to lider „Nowoczesnej”
Zdołał
„zgłębić” sens „glamglania”?
Czy
to było na „Maderze”
Gdy
z „posłanką” (nomen-omen!)
Schmidt
balował na całego
Czule
patrząc jej w oczęta?
Gdy
ją „glamglał” - czy uległą
I
bezwolną całkiem była,
Co
mu dało do myślenia,
Że
stosując tę „technikę”
W
polityce łatwo zmieniać
Można
byłoby nastroje
Potencjalnych
wśród wyborców,
Dzięki
czemu na sondaże
W
„stosunkowo” łatwy sposób
Można
wpływać, przy okazji
Też
doznając przyjemności?
A
do tego na „Maderze”
Petru
prawo sobie rościł!
Czy
możliwe, by tam właśnie,
W
owej „uniesienia chwili”
Pojął,
że kto wie jak „glamglać”
Użyć już nie musi siły?
„Zamiast
prężyć swe muskuły
Protestując
- jak to ujął! -
Lepiej
jest poglamglać ludzi
Tam,
gdzie tego potrzebują”!
I
tu jakby dotykamy
Naszą
myślą rzeczy sedna:
Nim
ktoś kogoś zacznie „glamglać”,
Wprzód
powinien się rozeznać,
Skupić
na potrzebach ludzi,
Których
poddać chce „glamglaniu”!
Krótko
mówiąc przed „glamglaniem”
Najpierw
dobrze się zastanów,
Żeby
obiekt tej „czynności”
Nie
okazał się ofiarą
Brutalnego
na nim gwałtu,
Kiedy
poddasz go „glamglaniu”!
I
na koniec tych rozważań
Jeszcze
jedną mam wątpliwość:
Co
się stanie, gdy „glamglator”
Homo
jest seksualistą?
Wszak
nie każdy w tym gustuje!
Większość
z nas to raczej brzydzi,
Czego
jednak nie przewidział
Ten,
kto „bon mott” ów wymyślił!
Miał
zbyt małe doświadczenie,
Czy
też doznał sam rozkoszy,
Gdy
„glamglany” był przez „homo”,
Co
„od tyłu” go „zaskoczył”?
Tego
nie wiem, lecz mam pewność,
Że
„Totalna Opozycja”
Wciąż
stosuje tę „technikę”
Pragnąc
wszystkich nas „wydymać”!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz