MEMONIADA czyli COŚ POD KĄTEM "MEMÓW" WŁAŚNIE, ZANIM CZYTELNIKU ZAŚNIESZ

                        ENEN SLAVSKI                                 05.01.2017r.

                                                        MEMONIADA
                                                                       czyli
                          COŚ POD KĄTEM „MEMÓW” WŁAŚNIE
                                  ZANIM CZYTELNIKU ZAŚNIESZ

                                          Dziwnie plecie się na świecie
Moi Drodzy Czytelnicy!
Czasem palnie ktoś głupotę
Przez co śmieją się zeń wszyscy

Wytykając go palcami,
Opisując w tabloidach,
Zaś „delikwent” tak się czuje,
Jak złowiona świeżo ryba

Dyndająca na haczyku,
Który utkwił jej gdzieś w gardle,
Względnie „ginekologicznym”
Na fotelu jakiś pacjent!

Ktoś z was powie, że „pacjentka”
Raczej bardziej tam pasuje,
Lecz w dzisiejszych czasach („gender”!)
Wcale nas już taki „numer”

Dziwić raczej nie powinien -
Weźmy przykład z Anny Grodzkiej,
Która wcześniej była „Grodzkim”,
Nim została w Sejmie posłem

(Lub posłanką!) - mówiąc ściślej,
By przypadkiem nie urazić
Tu godności „jej” poczucia,
Czego ja bym w żadnym razie

Oczywiście nigdy nie chciał,
No bo niby też i czemu?
To nie o niej mą balladę
Teraz piszę! Ja do „memów”

Chcę nawiązać w Internecie,
Które wciąż radują oko
Ośmieszając tych, co spadli
Z piedestału, gdy „wysokość”

Ta, na którą wspiąć się chcieli
Przekroczyła możliwości
Tyleż „intelektualne”,
Co moralne! Nagły poślizg

Jak wiadomo niebezpieczny
Jest straszliwie dla kierowcy,
Co na drodze oblodzonej
W amatorskim stylu pościg

Rozpoczyna za „marzeniem
Ściętej głowy”, gdy rajdowca
Chce dogonić! - To aluzja,
Oczywiście! - Ja na posłach

I posłankach chcę się skupić
(Tej „totalnej opozycji”!),
Którzy po sromotnej klęsce
Chcieliby powtórzyć „wyścig”,

Z tym, że teraz (tu ów „haczyk”
Tkwi, co „dynda” na tej „wędce”!)
Już w warunkach „ekstremalnych”,
Zimą i „na górskiej ścieżce”,

Tam, gdzie nachylenie jezdni
Sięga już „czterdziestu stopni”
Przy trzydziestu stopniach mrozu!
Tym pomysłem (wręcz szalonym!)

Wykazali desperaci
Z „Nowoczesnej” się - idioci! -
Chcąc rozwiązać Sejm, by nowe
Móc rozpisać znów wybory!

Cóż, w kompletnej bezsilności
Swej (nie bacząc na sondaże!)
Uwierzyli (naiwniacy!),
Że tak zrobią „skok na kasę”!

Pomyśleli o subwencjach
Przynależnych każdej partii,
Co w wyborach start ogłasza,
Gdyż w poprzednich te „ciamajdy”

Zachłysnęły się sukcesem
Zaniedbując obowiązki,
Przez co „kasa” się wymknęła
Im, choć „lepkie mają rączki”

I pazerni są, „Platformie”
W tym nie ustępując wcale!
Rzeczywistość jednak rzadko
Naszych „szczytnych” sięga marzeń!

Teraz „jeżdżą po nich równo”,
Głównie za przyczyną „Rysia”,
Co z Joasią Schmidt na wczasy
Krótkie udać się pomyślał

W chwili niezbyt odpowiedniej
Na to „tete-a-tete” we dwoje,
Przez co całkiem już ośmieszył
Beznadziejnie głupi protest,

Który „kością w gardle stanął”
Wszystkim opozycjonistom,
Tym, co chcąc „do żłobu” wrócić
Są gotowi wręcz na wszystko!

Lecz gdy złapać ktoś za ogon
Chce zbyt wiele na raz sroczek,
Szanse na to ma niewielkie,
Tylko się ośmieszyć może,

Z czym też właśnie w tym przypadku
Mieliśmy tu do czynienia
I ten, co chciał być „myśliwym”
W rolę wcielił się „jelenia”!

Tyle dzisiaj na ten temat,
Kiedyś każda baśń się kończy!
Ten zaś, komu było mało
Niech zostanie sam „psem gończym”!

Śledząc poczynania posłów,
(„Mainstreamowych” dziennikarzy?),
Którym z ich obłudą wielką
Wcale nie jest tak „do twarzy”,

Jak się często im wydaje,
Przez co wstyd przynoszą jeno
Tyleż sobie osobiście,
Jak też własnym swym profesjom!













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz